Rozmowa fejsbukowa


X: Przeglądam sobie raz na jakiś czas profile moich znajomych, którzy coś osiągnęli w swoim życiu i jakaś takaś demotywacja mnie dopada

Y: A ja ostatnio przeczytałam takie słowa...
- Dawno temu ktoś mnie nauczył, że wszyscy robimy to samo. Różnica polega na tym, jak to robimy. Często o tym myślę, szczególnie, gdy spotykam ludzi, którzy wykonują najzwyklejszą, niewdzięczną pracę, ale dają od siebie coś, co czyni ją niezwykłą. Nikt, kto wejdzie do Szczęśliwego Szaletu Valerie, nigdy nie zapomni jej pomysłu na biznes.
- Witaj w Szalecie Valerie! - woła właścicielka.
Jej motto brzmi: "Lej jak z cebra".
(...) Valerie zajmuje się sprzątaniem toalet. Ta kobieta bez przerwy uśmiecha się i podśpiewuje.
- Jesteś słońcem mojego życia - nuci każdej kobiecie, która wchodzi do ubikacji.
- Mnóstwo sedesów do wyboru! Bez kolejek, bez czekania. Bez czekania, bez kolejek - zachwala szalet tańcząc po nim wesoło, i uchyla drzwi kabin, żeby zaprosić klientki do środka. - Jaki sens ma praca, jeśli nie możesz się w niej dobrze bawić? To szalet dla VIP-w. To bardzo ważne, żebyś usiadła wygodnie w Szczęśliwym Szalecie Valerie. Tu możesz lać jak z cebra!
A mówi to kobieta, która przez cały dzień sprząta publiczną ubikację. Kobieta, która mogłaby uważać, że to najniższy szczebel życiowej kariery. Zamiast tego podnosi wszystkich na duchu, niezależnie od tego, jaki oni szczebel zajmują.
   
                                                        Regina Brett  "Jesteś cudem"  
Y: I to jest dla mnie kwintesencja... Zachwyciłam się. Często ludzie, o których mało słychać i o których mało wiemy, wykonują cudowną pracę - dają innym nadzieję, uśmiech, pokrzepiają, podnoszą na duchu, dają innym wiarę, np. w ich możliwości. I oni nie muszą o tym pisać na FBku




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz