Co się zmieniło?
Wszystko.

Dusza jest jak ogród.
Kiedy zaprosiłam Boga do mojego ogrodu, nawet nie wiedziałam kiedy wszystkie chwasty zostały wyrwane. Tu wymieniono ziemię, która nie nadawała się już do uprawy, tam zasiano trawę i posadzono kwiaty, wyznaczono nowe ścieżki. Modlitwy i kontakt z Bogiem m.in. przez mszę i sakramenty sprawiają, że ogród jest wciąż pielęgnowany, a kiedy trzeba - przebudowywany. Co rusz rewitalizowane i odsłaniane są nowe części ogrodu.

Nie pomyślałabym.
Jestem zdumiona, że to tak.

Dziękuję.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz